czwartek, 18 lipca 2013

Toruń kulinarnie

Na wyjazd do Torunia zdecydowaliśmy się spontanicznie i nie było już czasu na rozeznanie wśród znajomych gdzie warto zjeść. W drodze zajrzeliśmy na bloga z recenzjami toruńskich restauracji http://miastosmakow.pl/ & Gastronauci.pl - wszystkie wybory okazały się trafione.

KEFIREK BISTRO
http://www.facebook.com/KefirekBistro?fref=ts
ul. Szeroka 26-28


Zestaw śniadaniowy De Lux (21 zł): koszyczek pieczywa, croissant, konfitura, masło, pasta (kilka do wyboru, u nas krewetkowa), jajecznica, 2 plasterki wędliny, plasterek żółtego sera, pomidor, ogórek, kawa/herbata. 

Co myślimy? Dotarliśmy do Torunia ok. 9 rano i nie było zbyt wiele miejsc, w których można by zjeść coś na śniadanie, poza hotelem. Kefirek jest otwarty już od 7:30, ma spory wybór zestawów śniadaniowych. Wzięliśmy jeden największy zestaw na nas dwoje i całkiem się nim najedliśmy, zastrzeżenie mamy tylko do małej ilości warzyw (1 plasterek pomidora i 2 plasterki ogórka...). Genialne pieczywo, świeże i pełnoziarniste!


LUIZJANA
http://www.facebook.com/RestauracjaLUIZJANA?fref=ts
ul. Mostowa 10
Miejsce w klimacie Nowego Orleanu, specjalizuje się w kuchni kreolskiej. 






Nowoorleańska Ice Tea podana z orzeszkami piniowym i wodą różaną 
(7zł/0,25 l)



Chowder - Klasyczna lekko pikantna, kremowa zupa z Nowego Orleanu z dodatkiem kukurydzy, selera naciowego i bekonu (10 zł)


Zupa rybna Bouillabaisse - lekko pikantna zupa rybna z owocami morza (12 zł)



Sandacz w stylu blackened w egzotycznej salsie na bazie papryczek chilli, kolendry, melisy i limonki, serwowany z roszponką i dzikim ryżem (35 zł)
Jego Wysokość Burger - Prawdziwie amerykańska porcja 2 wołowych burgerów przekładanych złocistymi hash browns, grillowanymi warzywami, serem cheddar, bekonem i chrupiącymi krążkami cebulowymi, z sosem Baton Rouge (33 zł)
Orzeźwiający sorbet z limonek z truskawką, polany wytrawnym białym winem (9 zł)

Co myślimy? Miejsce, którego zdecydowanie będzie nam brakowało w Warszawie... Super klimat (wystrój, muzyka, sympatyczna obsługa) i oryginalne potrawy, naprawdę warte odwiedzenia! 


LENKIEWICZ
http://www.facebook.com/pages/Lenkiewicz-Cafe-Cukiernie-Cocktail-Bar/132753296799386?ref=ts&fref=ts
ul. Wielkie Garbary 14
Cukiernia i lodziarnia, podobno najlepsze lody w Toruniu, my sprawdziliśmy właśnie lody i koktajle.
Sorbet o smaku mojito (3,5 zł/ gałka, ale jest wielkości dwóch grycanowych), Lenshake - shake na bazie lodów pistacjowych i mleka (ok. 10 zł),
Koktajl arbuzowy z likierem brzoskwiniowym (ok. 12 zł)
Co myślimy? Do lodów o każdej porze na ulicy ustawiała się długaśna kolejka. Nic dziwnego - są tego warte. Cena jest niewygórowana za tak dużą porcję, ale naszym zdaniem fajniej byłoby spróbować więcej smaków. Sorbet mojito super, bardzo orzeźwiający. Koktajl arbuzowy & shake pistacjowy - ambrozja;)


MANEKIN
http://www.facebook.com/ManekinTorunFanPage?fref=ts
Rynek Staromiejski 16
Naleśnikarnia, w której do wyboru jest kilkadziesiąt rodzajów naleśników zarówno wytrawnych, jak i słodkich.
Naleśnik nr 19 - suszone pomidory, szpinak, mozarella, sos (13 zł), Naleśnik nr 23 - ryba limanda, szpinak, camembert, sos (13,5 zł), maślanka (3 zł)
Co myślimy? Plus za to, że w karcie są napoje takie jak mleko czy maślanka. Naleśniki były pyszne, chociaż przeważał szpinak, niewiele było ryby i serka camembert, a całość trochę tłusta. Następnym razem wybralibyśmy raczej zdrowszą wersję - na przykład naleśnik orkiszowy z łososiem.
Na stronie jest informacja, że wkrótce zostanie otwarta filia w Warszawie :)


KLUB MOSKWA
http://www.facebook.com/MoskwaMockba?fref=ts
Rynek Staromiejski 22

Ostatnio przez dłuższy czas nie piliśmy alkoholu, ale wieczorem w Toruniu mieliśmy ochotę na drinka. Jak się okazało, to wcale nie taka prosta sprawa, żeby znaleźć miejsce, które serwuje coś więcej niż piwo... Nam udało się znaleźć w obrębie Starówki właściwie tylko jedno - Moskwę (karta drinków jest też w Lenkiewiczu, ale to bardziej kawiarnia).



Co myślimy? Wyróżnia się wystrojem, zwłaszcza w środku. Koktajl melonowy (Melonowy Śnieg, 15 zł) bardzo dobry, natomiast w klasycznym Long Island nie było praktycznie czuć alkoholu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz